Pusty

Brak produktów w koszyku.

Niezalogowany
Strona główna  /  Blog  /  Wszystkie   /  Nie tylko chipsy. Zdrowe alternatywy to dziś „must have” firm zbożowych

Nie tylko chipsy. Zdrowe alternatywy to dziś „must have” firm zbożowych

Podziel się

Zdrowe alternatywy to dziś „must have” firm zbożowych...

Dla młodego, dbającego o zdrowie pokolenia Polaków, siedzenie przed telewizorem z paczką chipsów jest coraz mniej atrakcyjne. Niektórzy przedstawiciele tej generacji zawsze czytają etykiety, a praktycznie wszyscy szybko się nudzą i stale poszukują nowości. Jak branża zbożowa stara się nadążyć za tymi zmianami na rynku?

Polacy wybierają chipsy?

Gdy Centrum Badawcze Biostat zapytało w 2020 roku 1000 Polaków o ich ulubione przekąski, 87% bez wahania wskazało na chipsy ziemniaczane. A przecież nie zawsze tak było. W lata 90. weszliśmy, chrupiąc słone paluszki. Z kolei sucharki turystyczne z kminkiem powstały jeszcze przed II wojną światową. Dziś widać odwrót producentów chipsów od tego, do czego przyzwyczajali nas przez lata. Nawet najwięksi gracze na rynku zdecydowali się na zmianę receptury. Pojawiają się chipsy „wiejskie”, „z pieca” czy „ciosane”. To odpowiedź na rosnącą świadomość, bo Polacy coraz częściej sprawdzają składy produktów. Ostatnie lata pokazały, że zapotrzebowanie na działy ze zdrową żywnością jest w sklepach nawet w najmniejszych miejscowościach. Co znaczące, w badaniu Biostat do spożywania przekąsek z soczewicy lub ciecierzycy przyznało się 34% ankietowanych, a co piąty jadał również warzywne chipsy.

Sekrety zbóż ekspandowanych

Z danych producentów przekąsek zbożowych wynika, że Polacy chętnie sięgają po nowości. Interesują ich nowe smaki, tekstura, składniki. – Kilka lat temu na rynku nie było pomysłu, jak wykorzystać np. zboża ekspandowane. Dziś mamy w ofercie przekąski z kukurydzą ekspandowaną i jalapeño, vinegretem z solą oraz pomidorami z ziołami. To intensywne smaki, ale w ciekawszej odsłonie, niż zwykłe chipsy. – podkreśla Kamil Rabenda, prezes firmy Soligrano. Tym, co może przyciągać, jest prosty skład: brak tłuszczu palmowego, GMO, szkodliwych dodatków. Nie wszyscy producenci tradycyjnych chipsów mogą się tym pochwalić.

Powrót do korzeni

Z jednej strony widać, że producenci nadążają za światowymi trendami, wprowadzając egzotyczne smaki do oferty. Z drugiej strony trwa renesans produktów tradycyjnych, bo Polska może się pochwalić bogatym, i niestety częściowo zapomnianym, dziedzictwem. Przykładowo na liście lubelskich produktów tradycyjnych znajdują się m.in. całuski pszczelowskie, słynny cebularz, gryczak janowski, kołacz z jagłami czy paszteciki z grzybami. Każde z nich to gotowa inspiracja do wykorzystania dla dzisiejszych producentów żywności, którzy starają się być o krok przed konkurencją.

Tag: