Kuchnia słowiańska, ajurwedyjska i chińska – pod każdą szerokością geograficzną znane są potrawy, które pomagają przetrwać zimne miesiące i długie wieczory...
Dziś, gdy królują zimne napoje i odgrzewane dania, warto przypomnieć sobie, co dodaje energii, gdy za oknem jest szaro i ponuro.
Śniadanie w zgodzie z porami roku
Osoby, które w jesienne poranki są nieszczęśliwe i na nic nie mają siły, powinny zrobić prosty eksperyment. Zamiast kanapek czy płatków na mleku, wystarczy wypróbować jedno z poniższych dań:
Efekt jest natychmiastowy i utrzymuje się nawet przez kilka godzin: rozgrzane policzki, ciepło w brzuchu i przypływ sił.
Zupełnie inaczej reaguje organizm, gdy otrzymuje porcję produktów wychładzających organizm, jak nabiał, surowe owoce czy cytrusy. Niestety, często nieświadomie właśnie owsianka z owocami na jogurcie czy mleku stanowi podstawę grudniowego czy styczniowego jadłospisu śniadaniowego.
Co na rozgrzewający obiad?
Wiele dań jednogarnkowych to idealne potrawy rozgrzewające. Wśród nich warto wymienić:
Na przeciwnym biegunie są chłodniki i inne zimne dania. Teoretycznie to oczywiste, ale zimą często zapominamy o tych zasadach, sięgając po salsę czy sushi w restauracji. Kuchnia polska jest kopalnią pomysłów na rozgrzewające zupy, pełne aromatycznych przypraw, gotowanych warzyw, cebuli i czosnku np. zupa pomidorowa od Soligrano.
Kolejne nieporozumienie dotyczy rozgrzewających napojów. Pierwsze skojarzenie? Grzane piwo, wino z goździkami, wiśniówka… Tymczasem alkohol, powodując szybkie rozszerzenie naczyń krwionośnych, prowadzi do gwałtownej utraty ciepła z organizmu. Jednocześnie po kilku kieliszkach dużo łatwiej wyjść na zewnątrz bez czapki lub z rozpiętą kurtką, a to jeszcze dodatkowo sprzyja zmarznięciu.
Faktycznie rozgrzewające właściwości mają herbaty: czarna, a także mieszanki typu chai i grzańce z imbirem, pomarańczą czy syropem malinowym. Z kolei mleko według tradycyjnej medycyny chińskiej wychładza, dlatego wypite na mrozie cappuccino niekoniecznie zadziała rozgrzewająco w dłuższej perspektywie. Przy obecnym wyborze mleka roślinnego w sklepach można natomiast łatwo skomponować idealnie rozgrzewające kakao na mleku roślinnym, pamiętając, że zarówno czekolada, jak i cynamon czy wanilia, to pokarmy o rozgrzewających właściwościach.